Nie minęły dwa tygodnie naszej kariery spacerowej, a już mieliśmy kilku "kolegów" Fidziowych ;) Na osiedlu psów jest sporo - ras wszelakich. Dominują oczywiście labradory - Retrieviery, które Fido bardzo lubi, ale boi się z nimi bawić, bo są za duże. Do tej pory najlepiej bawił się z Panchem - 10 miesięcnym pinczerem, ale ... go przerósł i zabawa już nie jest taka fajna ... to znaczy Fido nadal chce się bawić, ale jest zdecydowanie masywniejszy od Pancha, do tego dominuje i Panchowi już to nie bardzo się podoba :)
Drugim fajnym kolegą do zabawy okazał się być Nero - york. Obawiam się jednak, że skończy się tak samo jak z Panchem w chwili kiedy Nero stwierdzi, że Fido jest dla niego za duży. Zdecydowanie lepszy gabarytowo do zabawy jest cavalier Miki - tu obydwaj się dość swobodnie kotłują po trawie i mam nadzieję, że tak im już zostanie ;)
Fido wybrał sobie na spacerach mentora - został nim trzyletni beagle Leo - baaardzo zrównoważony i spokojny pies. Widać, że Fido go uwielbia i choć chętnie by się pobawił, to przy Leo chodzi spokojny i skupiony i bacznie obserwuje co starszy kolega robi. Fidziak lubi też naśladować Greka - mieszanca wielkości westa przywiezionego z Grecji, ale jego rzadziej spotykamy.
Bardzo lubię te spacery - do tej pory świat psiarzy był przede mną mniej lub bardziej zamknięty, teraz sami mnie / nas zaczepiają ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz